czwartek, 30 lipca 2015

Witam !!

Cześć !
Nwm czy mnie jeszcze pamiętacie ale jeżeli tak to Gratuluję !!!
Dawno na blogerze nie byłam ale ponieważ mam wolne to coś napiszę.
Przez ten czas kiedy nie Odwiedzałam blogera mogłam się zmienić więc uznałam iż mój sen jest bardzo przesłodzony i że zakończe tą historię i zacznę pisać nową.
Pewnie chcecie znać zakończenie ?
No więc po roku znajomości z Julią Jorge zapytał się Juli czy nie zostanie jego dziewczyną. Ona na to przystała no i po 4 latach związku urodziło im się dziecko. Dwa lata później wzięli ślub potem jorge zagrał w violettcie Julia wyrosła na super gwiazdę urodziło im się jeszcze jedno i jedno adoptowali.
                      THE END
No więc tak się to skończyło. ..
Nie długo będzie 1 rozdział lub prolog historii więc wyczekujcie
Bye
Julia Blanco xxxxx

sobota, 23 maja 2015

Nowy blog + mroczne info

Cześć założyłam nowego bloga o adresie
lovehaseveryone.blogspot.com który będzie opowiadał o opowiadaniach miłosnych ale nie zawsze.
Teraz sprawy dotyczące bloga
Czas mija kochani został wam tylko tydzień a nie długo będzie zawieszenie do końca wakacji może i dłużej więc do zobaczenia kochani
Papapapapapapapa

piątek, 8 maja 2015

Mała informacja

 Hej co się z wami dzieje ? 
Ostatnio był mały szantażyk co do drugiej części OS lub rozdziały.
Myślałam że szybko wbijecie 4 komy a tu już miesiąc mija od mojego OS.
Więc do czego zmierzam ?
Zmierzam do tego że jeżeli do 1 czerwca nie pojawi się 4 kom to zawieszam bloga.
Nie że ja nie mam weny tylko no nie wiem jak wam to wytłumaczyć.
Do zobaczenia Julia Blanco

środa, 1 kwietnia 2015

Wyniki konkursu

Pamiętacie urządziłam konkurs i wygrała nazwa....................................JORLIA.
Nazwę tą wymyśliła Blair Blanco.
Gratuluje.
Co do rozdziału pisze teraz os i mam pytanie.
Jak zrobić zakładkę ?
Pozdrawiam 
JuliA

OS Jorlia ,,Ja zawszę wróce" cz.1

   Dawno,dawno temu za górami za lasami żyła sobie wieśniaczka imieniem Julia.
 Żyło jej się dobrze z pięciorgiem rodzeństwa choć zawszę brakowało chleba. Ale i tak była szczęśliwa bo chciała dawać rodzeństwu przykład że chociaż są biedni to mają prawo do uśmiechu.
Chodziła do szkoły w której się z niej wyśmiewano bo sama sobie szyła ubrania ze szmat.
Miała tylko jedną przyjaciółkę która miała taką samą sytuację finansową. Myślała że jej życie już nigdy się nie odmieni lecz pewnego dnia... do szkoły przyjechał syn lorda, Jorge. Wszystkie dziewczyny wzdychały tylko na jego widok a nawet czasami... mdlały. Lecz gdy Julia i Jorge spojrzeli na siebie przypadkowo... zakochali się w sobie. On w jej oczach a ona w jego uśmiechu (niektórzy mi podpowiadali że w jego nad przyrodzeniu XD).
Po chwili wyznali sobie miłość, zaręczyli się, wzięli ślub.
Prawdziwe love story prawda? 
No można przyznać że typowe love story bo jeszcze im się urodziła córeczka to już w ogóle  ale nie...
To nie będzie typowe love story. 
Dlaczego ?
Bo typowe love story kończy się szczęśliwym zakończeniem a ich historia zakończyła się fatalnie a może nie ?
Pewnego dnia Jorge musi wyjechać na wojnę między królestwem Argentyńskim dla którego służył a królestwem Rosyjskim (XD).
Kiedy wyjechał obiecywał swojej żonie że będzie do niej codziennie pisać lecz nagle przestał pisać listy. Zmartwiena pani Blanco codziennie czekała na list od swojego męża. Po 3 tygodniach oczekiwania dostała list. Lecz on nie był od niego. Był od jego pprzyjaciela Ruggero. W liście była fatalna wiadomość ponieważ:
                   Droga pani Blanco
Chciałam przekazać fatalną wiadomość iż pański mąż umarł w trakcie wojny. Bardzo mi przykro z tego powodu
                               Pozdrawiam
                              L. Ruggero Pasuqurli
Julia się załamała. Dlaczego to nie szczęście właśnie na nią spadło? Why?
Nic nie zrobiła Bogu. Właśnie jedna z jej największych miłości umarła. Zaczęła płakać przeraźliwie. Aż się zbiegły wszystkie sąsiadki i zapytały co stało się. Kiedy usłyszały fatalną wiadomość zaczęły współczuć
- W dupie mam wasze współczucie! -krzyknęła Julia. Od tego wydarzenia mija już 1 rok. Julia zdążyła nie Szczęśliwie wyjść za mąż. Wyszła za... Putina.
---------------------------------
Witam w tym  krótkim os.
Sorry że mnie tak długo nie było ale nie miałam czasu. 
Części os będzie jescze ok. 2
I teraz zaczynam szantażować
4 komy = os lub rozdział
Pozdrawiam Julia Blanco ♥

wtorek, 17 marca 2015

Kiedy zakładałam tego bloga myślałam że nic z tego nie wyjdzie tak jak poprzednie blogi

Lecz zdziwiłam się gdy zobaczyłam że ktoś mnie komentuje po za Bff. Digital jest pierwszą osobą która mnir skomentowała bo za bff a Blair Blanco ? Została moim obserwatorem i jeszcze mnie komentuje.  Bardzo dziękuję wszystkim vo mnir komentują. Szczególnie Dziękuję Angie Saramengo German Castilo że zawsze kiedy ją Proszę żeby skomentowała komentuje. Teraz zaczynam wierzyć że ktoś jeszcze będzie komentował trn blog po za Angie,digital oraz blair blanco. Blog blair blanco znam prawie id początku zawsze go.lubilam a digital od niedawna a angie od zawsze.  Więc ta notka jest tylko po to żeby podziękować wam za komy. Może dla digital,blair blanco oraz angie nie jest to ważne ze mają 3 komy ale dla mnie tak. To może jak wbijemy 1000 wyświetleń to powiem wam swoje imię?

Dzięki za komy
J.Blanco

Rozdział 4 - Witaj ślicznotko jak ci na imię ?

                                        

Rozdział dedykuje Blair Blanco.

                                       **Zuzia**

Wreszcie jesteśmy na miejscu ! Odkąd wsiadłam do samolotu nie mogłam się doczekać aż wylądujemy. Żal mi Malwiny że została w taki sposób zdradzona. Taka fajna dziewczyna musiała to przeżyć i jeszcze w tym momencie w którym powinna się cieszyć a nie płakać. Właśnie wysiadamy z samolotu.
-Czekajcie....gdzie moja torebka ? - powiedziała Julka z nie pokojem.
-Nie wiem może zostawiłaś w samolocie ? - odpowiedziała Malwina.
-Może? Zobaczmy!-powiedziałam i zaczęłyśmy iść w stronę samolotu i po chwili zobaczyłyśmy Krzyśka z czyjąś torebką.
-To moja torebka!- krzyknęła moja siostra po czym zaczęła biec za złodziejem.
-No choć! Pomóżmy jej!- wykrzyknęła moja koleżanka i zaczęłyśmy biec w stronę Krzyśka.
         

                                         **Julia** 

-Oddawaj mi moją torebkę!-krzyczałam w stronę chłopaka.
-Jeżeli się ze mną prześpisz to inaczej pogadamy-odpowiedział chłopak erotycznym głosem.
-Zapomnij dupku! Tyle osób zdradziłeś i jeszcze ci mało! Powinieneś się leczyć gówniarzu!-krzyknęłam w jego stronę i wykorzystałam jego nie uwagę i rzuciłam się na niego. Upadł z torebką w dłoni.
-Puść w tej chwili torebkę albo inaczej pogadamy!-mówiłam do niego przytrzymując go swoimi rękoma. On nic nie mówiąc puścił torebkę.
-No widzisz nie zadziera się ze mną-powiedział wściekła po czym odeszłam jak nie zadowolona nastolatka.
-Witajcie dziewczyny już mi nie musicie pomagać sama złapałam.- powiedziałam dziewczyną po czym pokazałam im moją zdobycz.
-Niezły okaz-zażartowała Malwina.
-No niezły upolowałam go w Zarze za 20 zł-powiedziałam do Malwiny.
- Ej dziewczyny chodźcie bo spóźnimy się na samolot-powiedziała Zuza.
-Jaki samolot ? Samolotem już lecieliśmy teraz czas na autobus-powiedziałam do Zuzanny śmiejąc się. I dalej zapanowała cisza jakby ktoś zamknął nam buzie na kłódkę. Nie lubię ciszy. Cisza to taka...pustka? Nie wiem jak to nazwać po prostu nie lubię jej. Postanowiłam że przerwę tę ciszę. 
-Dziewczyny? -zapytałam nieśmiało. 
-Co? -odpowiedziały bez uczuć. 
-Idą dwa koty przez pustynie. Jeden kot do drugiego:Nie ogarniam tej kuwet.
:Nie martw się ja też-mówię.do dziewczyn. Ich mina po tym sucharze jest bez uczuć. Wreszcie jesteśmy przy autobusie. Po 30 min. jesteśmy na miejscu. To jest ta szkoła piękna jest bardzo. Nagle podszedł do nas mężczyzna który był ubrany w czarny t-shirt z napisem ,, I'm man" , białe spodnie i niebieskie tenisówki. Był łysy. 
-Dzień Dobry nazywam się Matt Blanco i jestem dyrektorem szkoły. Witamy w domu.-powiedział po czym wręczył nam do rąk kartki.
- Na tych kartkach są informacje potrzebne wam.-powiedział nauczyciel
-Dziękujemy-powiedziałyśmy po czym weszłyśmy do szkoły. Szkoła w środku była piękniejsza.  Taka kolorowa i uczniowie tam śpiewali i tańczyli. Patrząc na nich nie zauważyłam że wpadłam na chłopaka. 
-Przepraszam nie zauważyłam cię-powiedziałam do chłopaka. 
-Nic nie szkodzi-powiedział tajemniczy przystojniak.
-Witaj ślicznotko jak ci na imię? -zapytała się mnie chłopak.
Zarumieniłam się. Pierwszy raz tak do mnie ktoś powiedział. 
-Ślicznotce na imię Jula a tobie? -zapytałam się księcia.
-Jorge a tak w ogóle gdzie mieszkasz vo ja mam pokój 12 a ty?- zapytał się mnie.
-Ja mam pokój numer 13 -odpowiedziałam. 
-I tak miałem iść do pokoju więc pomogę ci zanieść walizki.-powiedział Jorge po czym wziął moje walizki. 
-Dzięki-odpowiedziałam. 
Kiedy już byliśmy na odpowiednim piętrze miałam całe policzki różowe. Ten facet na mnie dziwnie działa. 
-Dzięki za pomoc-powiedziała kiedy byliśmy w moim pokoju.
-Nie ma za co mieszkam na przeciwko ciebie jak coś. To pa-powiedział po czym wyszedł z pokoju.
Mam przeczucie że ten chłopak zawróci mi w głowie. 
-------------------------------
Witam was!
Sory że tak długo nje było rozdziału i mam teraz dwie sprawy do powiedzenia 
Pierwsza to pewnie większość osób które to przeczytaj będą się zastanawiały Dlaczego blair blanco dostała dedykacje. Ponieważ Blair jest pierwszą obserwatorką na blogu. Bardzo jej za to Dziękuję. 
A druga sprawa to taka że każda para jakoś się nazywa prawda ?
No więc jak będzie się nazywała nasza para jula+jorge=?.
Więc postanowiłam urządzić mini konkurs na nazwe naszej pary.
Rozwiązania piszcie w komach

Nagroda dla zwycięscy jest komentowanie 5 rozdziałów. Konkurs trwa do 1 kwietnia. 
Pozdrawiam
Julia B.